Projekt który obecnie opisujemy ma te same korzenie co auto które całkiem niedawno pojawiło się na łamach landcruiser.pl. Co to znaczy? To również jest odbudowa starego, wysłużonego podwozia z wykorzystaniem zupełnie nowej karoserii, która pozostała z projektu AERO. Dzięki temu, że Wojsko Polskie potrzebuje pojazdów  dla oddziałów desantowych w kraju pojawiło się kilkadziesiąt Land Cruiserów HZJ71.  Terenową Toyotę wybrano ze względu na jej niezawodność i dostęp do części. Przy tak niskiej produkcji nie opłacało się po prostu opracowywać nowego pojazdu od nowa. Wykorzystano więc podwozie sprawdzonego w trudnych warunkach dawcy, na które nałożono rurową karoserię.  Oryginalne nadwozia są zatem dostępne i stanowią znakomitą bazę dla fanów, którzy nie lubią spawać i szpachlować dziur w swoich wysłużonych samochodach.

 

 

 

Land Cruiser 70, szczególnie w wersji HZJ jest marzeniem wielu fanów terenowych Toyot. Takie auto z rocznika 2002 i 6-cylindrowym, wolnossącym silnikiem diesela o pojemności 4164 cm3 (130 KM) zostało zakupione przez Emila w Holandii. W codziennym użytkowaniu znakomicie się sprawdzało: moc, bezawaryjność, możliwość ciągnięcia naprawdę ciężkich przyczep. Mechanicznie było idealne, jednak jego karoseria  nie była już w najlepszym stanie. Pomimo, że był to model 73, czyli dłuższy padła decyzja wymiany blach na idealne i nowe ze wspomnianego programu Aero. Teoretycznie wymiana powinna być prosta, jednak realia są zupełnie inne.

 

 

Wprawdzie ten model Land Cruisera jest produkowany od 1984r (konstrukcje na sprężynowym zawieszeniu Prado zostały zastąpione modelami 90, 120 i obecnie 150) to wersja HD, chić nadal produkowana  jednak różni się szczegółami technicznymi. Pomimo, że pojazd który miał być poddany modyfikacji to egzemplarz z 2002r a więc postawiony na zawieszeniu takim jakie występuje obecnie w tych autach (od 1999 r., przód sprężyny, tył resor piórowy, piasta ze śrubami 5x150) jednak mimo wszystko wiele elementów konstrukcyjnych uległo modyfikacjom. Skutkiem tego jest fakt że taka operacja wymiany karoserii jak się okazuje nie jest łatwa ani szybka w wykonaniu. Wynika to chociażby z faktu, że nowe nadwozia zostały przeprojektowane pod względem użycia silników V8 i maja większą komorę silnikową dostosowana do szerszej ramy (4 cm na stronę co wymaga podcięcia nadkoli żeby zmieścić amortyzator). Wiele elementów również nie wchodzi plug&play. Kolumna kierownicza, pedały, zegary licznika, gniazdo mocowania kolumny kierowniczej w ścianie grodziowej, wszystko wymagało więcej lub mniej przeróbek albo dorobienia mocowań tak jak chociażby pompa hamulcowa, która pasowała po dorobieniu dystansu 35mm odsuwającego ją od ściany grodziowej.

 

 

Dopasowanie podwozia do karoserii to jedno. Druga, bardzo ważna kwestia to renowacja wiekowego podwozia. Jak zobaczycie na zdjęciach, dokonano tego z naprawdę wielka starannością. Mosty i rama zostały wypiaskowane i zabezpieczone i obecnie wyglądają jak nowe. Auto zyskało również np. nowe przewody hamulcowe czy zregenerowane i pomalowane zaciski. Ale to nie wszystko. Odnowieniu poddano również chociażby pedały (oddane do galwanizacji), obudowę filtra powietrza (pomalowany) i bardzo wiele innych elementów. Na koniec auto zyskało zawieszenie Ironmana oraz opony BF Goodrich AT w rozmiarze 285/75/16.

 

 

Czy to już wszystko? Oczywiście nie. W tym projekcie ważna była nie tylko użyteczność wykonanych rozwiązań ale i estetyka pojazdu. Zyskał więc chociażby nowe nakładki na pedały i gałkę zmiany biegów. Dodatkowo do projektu zakupiono solidny, oryginalny zderzak z nowego modelu 70ki oraz aby pasował on kolorystycznie do wykończeń pomalowano go tą samą farba co felgi i zderzak tylny. Lampy przednie i tylne przyciemniono ochronną folia 3m PPF co nadało Land Cruiserowi bardzo ciekawy wygląd. Komfort podróżowania poprawiaj jeszcze fakt iż auto wyciszono bitmatą z aluminium 2mm i pianką 10mm oraz dodano radio 2din z dotykowym ekranem i 4 głośniki.

 

 

PODSUMOWANIE

Po wielu miesiącach samodzielnej pracy powstał projekt, który znakomicie się prezentuje i daje właścicielowi ogromną frajdę z jazdy. Bardzo wiele pomógł tu fakt że wiele części do tego nie najnowszego już Land Cruisera jest nadal dostępne i można je zamówić w Polsce. Autor projektu szczególnie dziękuje Toyota Carolina Wesoła, w której uzyskał pomoc w kompletowaniu potrzebnych elementów.

 

Tekst zdjęcia: Ireneusz Rek, zdjecia auta w trakcie prac: Emil Pechcin

 

GALERIA ZDJĘĆ

 

 

AUTO W TRAKCIE PRAC

 

Galeria

hilux_mongolia___2V6A4722
hilux_mongolia___2V6A4723
hilux_mongolia___2V6A4724
hilux_mongolia___2V6A4727
hilux_mongolia___2V6A4729
hilux_mongolia___2V6A4730
hilux_mongolia___2V6A4733
hilux_mongolia___2V6A4735
hilux_mongolia___2V6A4737
hilux_mongolia___2V6A4739
hilux_mongolia___2V6A4740
hilux_mongolia___2V6A4741

Pełna galeria