Chorwacja, każdy pomyśli że to świetne miejsce na wakacje bo plaża, słońce, nurkowanie. Po tygodniu spędzonym w głębi kraju, w lesistych dolinach, wśród opuszczonych wiosek i my docieramy do wybrzeża. Jednak prawdę powiedziawszy uroki plaży były ostatnimi na których nam zależało. Czego szukaliśmy zatem? Zagubionych wiosek i ciekawych miejsc położonych gdzieś dalej od głównej drogi.

 

mapa wybrzeże

 

Po tygodniu spędzonym we wnętrzu kraju i potem na wybrzeżu mamy porównanie jak wygląda jazda poza głównymi drogami w lesistym centrum Chorwacji i tutaj, a wybrzeżu. Różnica jest zasadnicza, wcześniej bardzo trudno (no morze poza opuszczoną Sławonią) było nam zjechać gdzieś w bok. Lasy mają tamże charakter taki jak u nas, wiec pojawia się wiele zakazów wjazdu, szlabanów. Na wybrzeżu jest o wiele swobodniej. Wypalone słońcem przestrzenie są zwykle prywatne i prowadzą w nie drogi, które użytkują mieszkańcy wiec są dostępne. Często szlaki są już zaniedbane, o słabej nawierzchni, jednak czy nie o to chodzi gdy szukamy przygody?

 

chorwacja 2020 2V6A6713

 

W ciągu tygodnia jaki spędziliśmy na wybrzeżu przebyliśmy drogę przez Park Narodowy Velebit który stanowi granicę miedzy zieloną a bardziej żółtą od traw śródziemnomorską częścią Chorwacji, przez wyspy Krk i Cres na Istrię. Początek, dojazd przez przełęcz Vratnik do miasta Senj to wielka przygoda szukania dróg na skróty ze wspaniałymi widokami na błękitne wybrzeże. To co jednak zapamiętam z tej trasy to zupełnie coś innego, zaskakującego. Gdy wychodziliśmy z auta na pożółkłe od słońca łąki zewsząd dochodził niesamowity zapach wygrzanych w upale ziół. Nigdy wcześniej nie czułem go aż tak silnie i był to zapach przyjemny.

 

chorwacja 2020 2V6A6739

 

Kolejna migawka wspomnień jaki zostały w mojej głowie z tej wyprawy to wyspa Krk. Nie jest ona może najprzyjemniejsza do offroadowej jazdy. Sporo dróg jest pozamykanych, wiele ciekawych miejsc niedostępnych. Jednak w okolicach winiarskiego miasta Vbrnik (warto je odwiedzić) można dostać się na rozległą równinę na południowo wschodnim krańcu wyspy w okolicach miasteczka Baška. Gdy miniemy już tablicę informacyjną „Šumska cesta, vozite na vlastitie odgovornost” już wiemy że czeka przygoda. Przed nami rozległy teren z szutrową droga przemykającą się wśród pagórków. Wszystko pocięte kamiennymi murkami.  Wcześniej widziałem takie w oliwkowych sadach. Czyżby tu też kiedyś rosły te drzewka? Pomimo że wrócić trzeba ta sama drogą bo wszystkie inne zamknięte są bramami lub szlabanami – warto było.

 

chorwacja 2020 2V6A7077

chorwacja 2020 2V6A7111

 

Wieczór to zachód słońca na plaży w pobliżu cerkwi Sv Kresevana z XII w. Jest pusto i dziko. Słońce krwawo chowa się za horyzontem. W drodze powrotnej niespodzianka, gdy już wyjedziemy na asfalt – pojawia się stadko dziczków. Stoją na środku i trzeba wiele chęci i starań żeby skłonić je do spaceru w pobliskie krzaki. A w tyle głowy jeszcze pali się myśl, że może za chwile zjawi się ich mama i może być niezadowolona że się jej młodzież przegania…

 

chorwacja 2020 2V6A7169

chorwacja 2020 2V6A7205

 

Z wszystkich miejsc jakie przejechaliśmy poza asfaltowymi szlakami najciekawsza była jednak wyspa Cres. Sprawia to fakt, że tak naprawdę mieszkańcy maja tu jedną główna drogę przez środek wyspy i niewiele więcej asfaltów w bok. To oznacza, że znajdziecie tu bardzo dużo dróg, przejezdnych, używanych przez lokalnych mieszkańców ale szutrowych i ciekawszych. Tak jest gdy zechcemy dotrzeć do urokliwego miastecka Beli, z długa historią i świetnie zachowanym mostem rzymskim. Można dostać się tam szlakiem wśród lasów, opuszczonych farm, stad owiec biegających po okolicy.

 

chorwacja 2020 2V6A8141

chorwacja 2020 2V6A8155

 

Podobnie jest gdy zamiast główną drogą NR100 chcemy dostać się ze stolicy wyspy do miasteczka Valun i Lubenice. Do dyspozycji mamy wówczas szutrowy trakt biegnący wzdłuż wybrzeża aż do pierwszej z tych miejscowości. I tak samo dalej i w bardzo wiele innych miejsc.

 

chorwacja 2020 2V6A6914

 

A przecież to tylko wstęp do przygody. Została jeszcze Istria z jej małymi miasteczkami na szytach wzgórz, drogami widącymi ku niecodziennym wodospadom. Kaniony w których pomimo braku latem efektownie spływajacych strug wody czuje się respekt stając przy tonach, pionowo w górę wystrzeliwujących skał. I jeszcze wiele innych ciekawych miejsc chociazby antycznej Puli, Zjawiskowym Rovinj, czy duzo mniejszych ale jakże klimatycznych Hum, Boljun, Motovun i innych. Jesli zaciekawiła was ta podróz zapraszam po wiecej szczegułów na stronę www.bluephoto.pl 

 

Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek