W sylwestrowy czwartek Tecnopolis w centrum Buenos Aires zawrzało życiem. Rozpoczęły się odbiory administracyjne i techniczne, które są jednocześnie szansą dla kibiców na spotkanie zawodników. Oczy wszystkich zwrócone są oczywiście przede wszystkim na tych najlepszych – legendarne już postaci rajdowego świata, jak choćby Stephane Peterhansel, Carlos Sainz, Nasser Al-Attiyah, czy Sebastien Loeb. 

Jeszcze w środę większość zawodników zaliczyło shake-down, czyli ostatni trening i krótki test pojazdów przed oddaniem ich w ręce sędziów, oceniających zgodność zastosowanych rozwiązań konstrukcyjnych z regulaminem. Nie zabrakło też oczywiście konferencji prasowych, spotkań z dziennikarzami i kibicami oraz chwil rozluźnienia.

 

 

A już dziś, 2 stycznia, prologiem z Buenos Aires do Rosario o długości 346 km (odcinek specjalny 11 km), rozpocznie się 38. Rajd Dakar 2016. Ekipy postrzegane jako faworyci do zwycięstwa w kategorii samochodów są również załogi jadące Toyotami Hilux. Japońskie pick-upy pojadą w różnych barwach różnych zespołów. Gazoo Racing South Africa ma bodaj najlepszą obsadę w postaci Giniela de Villiersa i fenomenalnie szybkiego Yazeeda Al-Rajhi. Trzecim reprezentantem tego zespołu jest doświadczony Leeroy Poulter. Kolejni, ważni zawodnicy jadący Toyotami to Bernhard ten Brinke i Ronan Chabot, reprezentujący niezwykle doświadczony team Overdrive. Do zespołu przyłączył się również jadący we własnych barwach, znany z rajdów WRC Martin Prokop, ale i on podobnie jak Mikko Hirvonen nie jest typowany na kandydata do zwycięstwa. Vladimir Vasilyev również wybrał Toyotę, tak jak Marek Dąbrowski pilotowany przez Jacka Czachora, obaj jadący w barwach Orlen Teamu.

 

 

 

Za: dakar.plsport.tvp.plautokult.pl

 

 

Zobacz galerię zdjęć od GRZEGORZA WĄTROBY (team Rafała Sonika) wprost z Argentyny