Samochód przeznaczony do poruszania się w terenie poddawany jest większemu ryzyku uszkodzeń podczas brutalnego kontaktu z przeszkodami niż to auto, które na co dzień przemieszcza się co najwyżej po wyboistej, szutrowej drodze.  Właściciele terenówek podejmują więc  zabiegi mające na celu ochronę ważnych podzespołów auta. Jeden z podstawowych to solidne, metalowe osłony pod silnik ale też skrzynie biegów czy zbiornik. Kolejne newralgiczne miejsce to zderzaki.  Jednak tutaj już sprawa nie jest prosta.

 

tytulowa stalowy zderzak. 2jpg

 

W 2007 r. w życie weszły przepisy prawne (Dz.U.2007.192.1393), dostosowujące nasze akty prawne do obowiązujących na terenie Unii Europejskiej.

"Par. 7, ust. 11: [...] przednie orurowanie lub dodatkowy przedni zderzak, mające służyć do ochrony pojazdu przed uszkodzeniami w razie zderzenia z innym przedmiotem, mogą być zamontowane wyłącznie w pojazdach, dla których zostały homologowane. [...]"

Dotyczy pojazdów rejestrowanych po raz pierwszy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej po dniu 20 października 2007 r.

Zgodnie z tymi przepisami zderzak przedni w pojeździe zarejestrowanym po tej dacie powinien mieć homologacje. Trzeba jednak pamiętać, że jest on nierozerwalnie związany z warunkami homologacji całego pojazdu. W świetle obecnie obowiązujących przepisów nie ma możliwości homologowania samego zderzaka. Homologacji podlega dodatkowe wyposażenie, np. orurowanie. Niektóre firmy próbują więc stalowe zderzaki homologować nie jako zderzaki sensu stricte a... np. uchwyt pod wyciągarkę. Tak radzą sobie z tematem Niemcy i "homologacja niemieckiego TUV dla ARB" jest takim wybiegiem na ominięcie tych przepisów. 

Wielu użytkowników nowszych pojazdów zakłada jednak stalowe, nie homologowane zderzaki i ich auta przechodzą nawet okresowa badania techniczne. Nie mają tez problemów z kontrolami policji na drogach. Jednak tu trzeba mieć na względzie, że nadal jest to postępowanie niezgodne z obowiązującym prawem. Firmy oferujące swoje produkty  do aut wyprodukowanych po 2007r. często przemilczają ten fakt. Wszystko jest dobrze, dopóki nic się nie stanie. Problemy mogą zacząć się wówczas gdy zdarzy nam się kolizja na drodze lub wypadek z pieszym. Wówczas wnikliwy prokurator na pewno dokładnie sprawdzi wszystko to co mogło przyczynić się do kraksy i nie homologowane części  będą miały wpływ na ocenę zdarzenia i wysokość ewentualnych odszkodowań wypłacanych poszkodowanym.

Jest jeszcze jedna kwestia na którą warto zwrócić uwagę. Przepis dotyczy pojazdów rejestrowanych po raz pierwszy na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej po dniu 20 października 2007 r. Formalnie więc obejmuje także starsze pojazdy, importowane do Polski z pierwsza rejestracja w kraju po tej dacie.

 

 2 minuta filmu, wypowiedź nt zderzaka.