Z powodu problemów z samochodem po wczorajszym wypadku z Rajdu Dakar wycofał się Katarczyk Nasser Al-Attiyah. Triumfator imprezy w 2011 i 2015 roku w środę uszkodził poważnie samochód i dziś nie przystąpił do 4. etapu.

fot: Marcelo Maragni/Red Bull Content Pool

Dzisiejszy etap rajdu prowadził z San Salvador de Jujuy do Tupizy i miał 521 kilometrów długości. Odcinek specjalny liczył 416 km i w całości odbywał się powyżej granicy 3500 m n.p.m.. Na tej wysokości dakarowa stawka pozostanie przez najbliższe sześć dni. Co więcej na trasie pojawią się strome i rozległe wydmy, których sforsowanie wymagać będzie od zawodników techniki. Organizatorzy przewidują, że nie wszyscy poradzą sobie z tym wyzwaniem, dlatego wytyczyli wariant „B”. Można ominąć wydmy łatwiejszą, 50-kilometrową trasą, jednak oznaczać to będzie 12-godzinną karę. Walczący o czołowe lokaty nie będą więc raczej zainteresowani tym rozwiązaniem. 

Z dzisiejszych zmagań wycofał się Nasser Al-Attiyah.  Po wczorajszym wypadku nie liczył się już w jako pretendent do wygranej. Awaria auta okazała się na tyle poważna, że ten bardzo utytułowany zawodnik zrezygnował z dakarowych zmagań, licząc na lepszy start w przyszłym roku. Awaria sprzęgła w samochodzie wykluczyła również z dalszej rywalizacji w Rajdzie Dakar litewskiego kierowcę Benediktasa Vanagasa i polskiego pilota Sebastiana Rozwadowskiego. Vanagas wystartował w Ameryce Południowej po raz piąty z rzędu, mając za sobą cztery finisze. W 2015 roku zajął swoją Toyotą Hiux pierwsze miejsce w kategorii zespołów prywatnych.

Dobry dzień zaliczył natomiast Nino Roma uzyskujący dziś Hiluxem trzeci czas etapu. Dirk von Zitzewitz również nadal jest w stawce zyskując 6. pozycje.

fot.  Nani Roma FB

Polacy w Dakarze

Dzisiejszy etap był zdecydowanie najlepszym odcinkiem jaki w swojej karierze uzyskał Kuba Przygoński. Na mecie IV etapu pojawił się na 7. pozycji.

Rafał Sonik zajął ósme miejsce na etapie do Tupizy i awansował na 9. lokatę w rajdzie. Trzecie miejsce na etapie do Boliwii zajął Daniel Domaszewski, syn Polaka i Brytyjki urodzony w Buenos Aires. Quadowiec mieszkający na Florydzie zalicza piąty start w Dakar Rally. Przed dwoma laty był szósty na mecie.

Po wczorajszym problemie z systemem pompowania opon, stracie 34 minut, Gerard de Rooy wziął rewanż i wygrał etap do Tupizy. Dla kierowcy z Eindhoven to 31. etapowe zwycięstwo w Dakarze. De Rooy zajmuje trzecie miejsce w statystykach kierowców ciężarówek. Pokładowy mechanik załogi, Darek Rodewald wygrał etap po raz osiemnasty. 
 

 Wyniki (samochody) po IV etapie

 

 

GALERIA ZDJĘĆ DAKAR 2017