- Jesteś tutaj:
- Start
- Czytelnia
- Relacje z wypraw
- Azja
- Hiluxem z kapsułą mieszkalną w drodze do Mongolii?
Zaryzykuję stwierdzenie, że większość osób lubiących wyprawy w mniej lub bardziej nieznane obszary i ceniące sobie podróżowanie bezdrożami, z dala od cywilizacji, decyduje się na Nissany Patrole, Land Rovery Discovery lub Defendery. Uwierzcie mi, ja też zastanawiałem się nad podobnym rozwiązaniem. Jednak ostatecznie nabyłem Toyotę Hilux, rocznik 2007, z przebiegiem wówczas 142 000 km. Auto zostało przygotowane do terenowych przepraw poprzez podniesienie na zawieszeniu o 2” oraz z utwardzeniu zawieszenia z tyłu +400kg i przodu 80kg. Do tego na bezdrożach wspomaga nas fabryczny napęd 4x4 + reduktor, uzupełnione o blokadę tylnego mostu ARB. Nie mogło oczywiście zabraknąć osłon podwozia, orurowania pod Hi-lift oraz wyciągarki 5,5 T. Całość stoi na 32” oponach AT BFGoodrich.
A co z komfortem biwakowania? Buszując po internecie, natknąłem się na rozwiązanie zapewniające wyższy standard podróżowania, również bezdrożami. Mowa tu o kapsułach mieszkalnych montowanych na samochodach typu pick-up. Takie też rozwiązanie ostatecznie wybrałem.
O ile wybór samochodu był łatwy ponieważ Hilux kusił bezwzględnie obietnicą bezawaryjnej jazdy o tyle z kapsułą było już trochę gorzej. Niestety jest to na polskim rynku bardzo niszowy produkt, dodatkowo stosunkowo drogi. Szczęście mi jednak dopisało, stałem się szczęśliwym posiadaczem używanej kapsuły Geocamper wyprodukowanej przez firmę z Kaliningradu. Po małym doposażeniu w akumulatory o łącznej pojemności 160Ah, system solarny, termę ciepłej wody, kapsuła była gotowa. Pozostało jeszcze znaleźć miejsce na 3 kanistry 20l oraz drugie koło zapasowe. Wybór padł na tył samochodu i mocowanie do tylnej belki. Zestaw był gotowy do pierwszej poważnej wyprawy do Mongolii. Przebieg trasy możecie zobaczyć na mapie poniżej.
I tak stało się: 1 czerwca 2019 r., po dwóch latach przygotowań: zakup samochodu i kapsuły oraz ich przystosowana do wyprawy, wyruszamy w trasę. Czasu mamy niewiele, bo zaledwie 30 dni. Do pokonania 17 tys km. Połykamy dziennie od 700 do 1000 km, przejeżdżamy 6 stref czasowych. Hilux sprawuje się doskonale. Jest nadspodziewanie komfortowy, nawet przy spędzaniu w fotelu 12-14 godzin dziennie. Właściwy odpoczynek i dobry sen po całym dniu podróżowania zapewnia nam kapsuła. Uwierzcie mi, w takich chwilach docenia się funkcjonalność takiego rozwiązania.
W końcu docieramy do przejścia granicznego z Mongolią – Tashanta. Tu kończy się droga, jaką znamy z europejskich realiów. Wjeżdżamy w Kraj Ałtaju i prędkość podróżna miejscami spada do 10-20km/h. W ciągu całego dnia pokonaliśmy 170km. Po przejeździe przez „most” (link) rozbijamy obóz. Cudem unikamy aresztowania, bo okazuje się, że wkroczyliśmy w strefę nadgraniczną. Po przekazaniu skromnych upominków, pozostajemy wciąż na wolności...
Kolejne dni to kolejna próba dla Toyoty wraz z garbem który dźwiga. Na naszej drodze góry, płaskowyże, przeprawy przez brody, małe wioski i większe miejscowości. Nie mogło nas też zabraknąć w Karakorum – stolicy byłego imperium Mongolskiego. Dla tych, którzy chcieliby zobaczyć filmy z tego fragmentu wyprawy - link do video.
Wyjeżdżamy z Mongolii po kilku dniach. W drodze powrotnej obowiązkowym punktem programu jest Bajkał, a precyzyjniej wyspa Olchon na tym jeziorze. Biwakujemy tu 3 dni. Nieuchronnie zbliża się czas powrotu. Zwiedzamy Moskwę, Kijów, Kamieniec Podolski i na koniec spędzamy 2 dni we Lwowie. I to już koniec.
Po powrocie, gdy zastanawiamy się nad tym jak przebiegała nasza wyprawa nasuwają się nam przede wszystkim dwa wnioski:
Tego lata Hilux z kapsułą towarzyszył jeszcze mojej rodzinie w trakcie wyjazdu do Rumunii. W wyniku kolejnych zdobytych doświadczeń, zdecydowałem się zmienić kapsułę na bardziej komfortową wersję polskiego producenta AZAR 4. Dodatkowo zyskaliśmy łazienkę z prysznicem, co jest ważne dla żeńskiej części populacji. A że szkoda, żeby zestaw stał niewykorzystany gdy nie podróżujemy, od czerwca br. Toyota wraz z kapsułą jest dostępna dla każdego kto chce ją wynająć. Znajdziecie w niej wszystko co jest potrzebne dla 4 osób do komfortowego szwendania się po bezdrożach czyli:
W tym roku osoby które skorzystały z wynajmu zestawu z kapsułą zwiedziły już Francję, Litwę, Łotwę, Estonię, Francję (Korsykę), Słowację i oczywiście Polskę. Kolejne zarezerwowane kierunki to Rumunia, Skandynawia (zimą), są również plany na Rosję i Mongolię ...
To znak, że taki zestaw - Hilux + Kapsuła AZAR 4 - spełnia oczekiwania ludzi szukających wrażeń i odrobiny komfortu na bezdrożach. W planach mamy wiec udostępnienie kolejnego zestawu. Zapraszamy, jeśli wy także chcielibyście spróbować takiej przygody...
Tekst i zdjęcia: Sebastian Anioł, www.camperoffroad.pl