Ulewy, potoki wody na trasie i zalany biwak, na którym nie można było dokonać napraw - to przyczyny, dla których organizatorzy zdecydowali się odwołać szósty etap Rajdu Dakar. W sobotę kierowcy mieli pokonać 786 km (527 km odcinka specjalnego) z Oruro do stolicy Boliwii La Paz.


Fot. Team de Rooy/ twitter.com/dakar

 

W nocy na biwaku rozpętała się burza z ulewą. Początkowo planowano przesunięcie startu o dwie godziny i zakończenie odcinka specjalnego na CP4. O godzinie 22.40 Marc Coma poinformował na odprawie o odwołaniu sobotniej rywalizacji. Zawodnicy przejadą asfaltem do La Paz. Tam w niedzielę czeka ich dzień przerwy, podczas którego kierowcy zadbają o regenerację, a mechanicy o usunięcie usterek. 

Sobotni odcinek specjalny miał być jednym z kluczowych w tegorocznym rajdzie. 527 km odcinka specjalnego to najdłuższa próba tej edycji. W pierwszej fazie odcinka kierowcy mieli walczyć na wydmach, co przy źle opisanych roadbookach zwiastowało wiele problemów i zmian w klasyfikacji generalnej.

 

fot. dakar.com - Facebook

 

Na podstawie: dakar.onet.pl